Rozwód międzynarodowy – zależy gdzie mieszkasz

Wbrew pozorom wcale nie najważniejsza jest narodowość małżonków, ale miejsce ich ostatniego wspólnego zamieszkania. To właśnie ono określa prawo, które wskazuje jak przeprowadzić formalności rozwodowe.

Nikt nie prowadzi statystyk czy pary z różnych krajów rozwodzą się częściej niż małżonkowie tej samej narodowości, ale faktem jest, że rozwody międzynarodowe nie są rzadkością. Różnice kulturowe, które na początku fascynują, z biegiem czasu niektórym zaczynają przeszkadzać. Pojawiają się też „tradycyjne” powody: niezgodność charakterów, zdrady etc. I pojawia się problem, bo mało kto wie sąd jakiego państwa ma zająć się sprawą rozwodową. Co zrobić jeśli ślub był brany w jednym państwie, małżonkowie pochodzą z dwóch kolejnych krajów, a obecnie mieszkają jeszcze gdzieś indziej?

rozwód w przypadku małżeństwa międzynarodowegoRozwiązanie małżeństwa „międzynarodowego” wymaga wskazania prawa właściwego, zwłaszcza, że nie wszystkie systemy prawne zezwalają na rozwiązanie małżeństwa, czyli na rozwód. Art. 54 prawa międzynarodowego prywatnego mówi, że w razie braku wspólnego prawa ojczystego małżonków, właściwe jest prawo państwa, w którym oboje małżonkowie mają w chwili żądania rozwiązania małżeństwa miejsce zamieszkania, a jeżeli małżonkowie nie mają w chwili tego żądania wspólnego miejsca zamieszkania – prawo państwa, w którym oboje małżonkowie mieli ostatnio miejsce zwykłego pobytu, jeżeli jedno z nich ma w nim nadal miejsce zwykłego pobytu. W razie gdy brakuje wskazanych wyżej okoliczności stosuje się prawo polskie. Reguły te stosuje się także do separacji.

W sprawach o rozwód i separację właściwe do rozpoznania sprawy są sądy państwa członkowskiego Unii Europejskiej, na którego terytorium małżonkowie przebywali legalnie przynajmniej od roku bezpośrednio przed złożeniem wniosku, lub przynajmniej od 6 miesięcy bezpośrednio przed złożeniem wniosku jeśli wnioskodawca jest obywatelem tego państwa. Precyzuje to Rozporządzenie Rady nr 2201/2003 o jurysdykcji oraz uznawaniu i wykonywaniu orzeczeń w sprawach małżeńskich.

Zezwolono jednak na dokonanie przez samych małżonków wyboru prawa w przypadku sprawy rozwodowej czy separacji. Wybór ten nie jest jednak nieograniczony – małżonkowie mogą wybrać prawo właściwe miejsca zwykłego pobytu lub ostatniego miejsca zwykłego pobytu pod warunkiem jednak, że jeden z małżonków nadal tam legalnie przebywa.

Dla przykładu: Polak lub Polka mieszkająca w Hiszpanii powinien/powinna określić, czy małżonek /ka zgodzi się na wspólny wybór prawa danego kraju. Jeśli nie – obowiązuje prawo państwa ostatniego pobytu. Można też np. wrócić do kraju i mieszkać w Polsce minimum 6 miesięcy. Po upływie tego czasu można wystąpić z pozwem o rozwód przed polskim sądem.

5/5 - (19 votes)

7 komentarzy

  1. I to mnie właśnie najbardziej dziwi: nie mają pojęcia o obcej kulturze, a pchają się w „miłość”, wyjeżdżając do krajów III świata. Niestety, najczęściej dotyczy to kobiet, a potem zaczynają się problemy prawne – mediacja rozwodowa, adwokat, podział majątku etc. A w praktyce kończy się w najlepszym razie ucieczką do Polski i zbrukanymi papierami, bo mężuś ma w d… taką pannę. I po co to wszystko?

  2. A kto Ci powiedział, że chodzi o kraje III świata? Ciężko jest nawet jak chcesz wziać rozwód w USA, zwłaszcza że jest niezła korba wizowa i nie wiadomo czy jak wyjedziesz to wjedziesz jeszcze raz. To nie są łatwe sprawy, bo rozwodząc się np. w Polsce, do USA turystycznie jużcię mogą nie wpuścić, bo „nic cię tu nie trzyma”. Dopóki nie zniosą wiz, to ludzie tam i tu będą kombinować z rozwodami, separacjami i odstawiać różne konkubinaty naniby.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *